Goście (2022) - Recenzja
Fabuła: Szczęśliwa duńska rodzina jedzie na wakacje do nowo poznanych na wakacjach znajomych z Holandii. Na miejscu okazuje się jednak, że gospodarze nie do końca są tymi, za których wcześniej się podawali. Kolejne niepokojące sytuacje stopniowo ujawniają ich prawdziwe oblicza, a im bardziej taktowni starają się być duńscy goście, tym bardziej niebezpieczny obrót przyjmuje wspólny weekend.
Opinia + spoilery: Na dzisiaj kolejna recenzja, w której głównym tematem będzie horrorek "Goście". Mamy w nim rodzinkę, która wybiera się na wakacje do nowo poznanych znajomych. Z początku ludzie wydają się całkiem normalni i sympatyczni, ale z czasem nasi Duńczycy zaczynają odczuwać w ich towarzystwie dyskomfort. Jak się okazuje, nie bez powodu i po czasie wychodzi na jaw prawdziwe oblicze Holendrów. Film jasno komunikuje, by nie ufać ślepo obcym ludziom, bo czasem ci z początku najbardziej mili i życzliwi na końcu okazują się największymi kanaliami. Produkcja miejscami mocno nie komfortowa, a w pewnych momentach nawet lekko pozbawiona logiki. Weźmy przykładowo zakończenie, z którego nie tylko ja, bo i spora część widzów jest niezadowolona. Wszystko to podsumowała odpowiedź gostka na pytanie "czemu nam to robicie?". No bo właśnie jak to odpowiedział jeden z oprawców, "sami im na to pozwalają". Dla mnie to zdanie ma szczególne znaczenie, bo poczułem się, jak by ono nawiązywało do moich czasów szkolnych. Ale to post nie o tym, więc nieważne. Najbardziej mnie w końcówce raziło w oczy to, że nasi bohaterowie mieli kilka wyjść. Jako że ich oprawcy nie byli uzbrojeni, to mogli podjąć się walki z nimi. Masz mało pary w łapie? To bierzesz kamień, bo akurat było ich trochę pod ręką. Albo mogli też spróbować sił w ucieczce. Rozumiem, jak by tamci mieli przy sobie broń palną, czy nawet jakieś scyzoryki, ale nie mieli rzadnej broni, to tym bardziej mogli to wykorzystać. Ale nie i z jakiegoś powodu wykonywali ich polecenia. Okey, rozumiem, że może ogarnął ich szok i strach, ale gdzieś pomiędzy tym powinna być wściekłość za to, że skrzywdzili ich córkę. No ale nic, tym razem horror kończy się bez happy endu. Mam nadzieję, że powstanie druga część, w której ta dwójka trafi na mniej pacyfistyczną rodzinę. A czy polecam ten film? Jeśli szukacie mocnych wrażeń, to czemu nie, zajrzyjcie sobie i oceńcie sami to, co się tam wydarzyło.
Moja ocena to 6/10. Szkoda, że taka lipa z zakończeniem wyszła, bo napewno ocena była by wyższa.
Karol D
Komentarze
Prześlij komentarz