Wzgórza mają oczy 2 (2007) - Recenzja
Fabuła: Podczas poszukiwań zaginionych naukowców grupa kadetów nieświadomie wkracza na terytorium zdeformowanych kanibali.
Opinia: No więc mamy drugą część wzgórzów mających oczy, w której też co nieco się działo, lecz jakościowo już poszło to lekko w dół. Film opowiada o grupie kadetów wojskowych, która została wysłana do poszukiwać zaginionych naukowców. Niedługo po dotarciu do obozu wychodzi na jaw, że zostali oni zaszlachtowani przez mieszkających w jaskiniach mutantów. No i okey, fajnie. Szkoda tylko, że realizacja tego wyszła poprostu średnio. Oczywiście, ma film swoje momenty, jak przykładowo ten z udziałem latryny, ale w sporej mierze produkcję tą uważam za durną. Główni bohaterowie to głąby kapuściane, a najbardziej błyszczącym punktem w filmie jest ich sierżant, który nie szczędzi obelg w ich stronę. Szkoda tylko, że tak szybko zostaje wyeliminowany. Średniakami są także główni antagoniści, choć co tutaj wykazują się większym sprytem. W poprzedniej części każdy z mutantów się od siebie wyróżniał jakimś swoim elementem, a tutaj? Tylko dwoje z nich mają jakieś swoje cechy. Jednym z nich jest ich lider, który porywa kobiety do rozpłodu. Oprócz tego cechuje go spora siła fizyczna oraz wytrzymałość, gdyż nawet kulkę w łeb był w stanie przeżyć. Z kolei spora część horroru to błądzenie po tunelach, co uważam za lekko nudne. Jeśli mam polecić drugą część "Wzgórza mają oczy", to do obejrzenia na raz. Zaliczyć do swojej kolekcji i zapomnąć. Nie ma podjazdu do jedynki za nic.
Moja ocena tego filmu to 4/10.
Komentarze
Prześlij komentarz