Predator: Dark Ages (2015) - Recenzja
Fabuła: Grupa templariuszy staje do walki z kosmicznym łowcą.
Opinia: W ramach poczekajki na nowego Predatora na tapetę postanowiłem wrzucić trwającą około 25 minut fanowską produkcję, która pokazuje, co by było, gdyby kultowy łowca z kosmosu postanowił odwiedzić czasy średniowiecza. I w sumie nawet skojarzyło mi się to z niedawno omawianym "Pogromcą zabójców" w którym to predator zmierzył się z wojownikami z trzech różnych epok. Tutaj w filmie mamy grupę templariuszy wyruszającą na wyprawę zbadać doniesienia o tajemniczym demonie. Towarzyszy im Arab, którego kraj też został nawiedzony przez ową istotę. Niebawem cała grupa zostaje zaatakowana przez łowcę i zaczyna się walka o życie. Sam fan movie natomiast prezentuje się całkiem fajnie. Mamy typowy dla predatora pokaz jego umiejętności oraz krawą jadkę, lecz trochę rzuca się w oczy ograniczony budżet, plus zakończenie pozostawia nieco do życzenia. Typ nie miał problemu walczenia z trzema rycerzami naraz, ale przy konfrontacji z Arabem zmiękła mu faja i uciekł xD. Aha. Serio? I oto cały "Predator: Dark Ages". Całkiem ciekawie zrealizowany fanowski film. Nic więcej. Zmienić zakończenie i już bym dał 6/10...
... a tak moja ocena to 5/10.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz