Platforma (2019) - Recenzja

Fabuła: Mężczyzna imieniem Goreng trafia na pół roku do wielopoziomowego więzienia, na środku którego codziennie zjeżdża betonowa płyta z jedzeniem. Ci co są na wyższych poziomach mają okazję napchać brzuchy do rozpęku, ale niestety gorzej mają ci, co są na tych najniższych, gdyż zazwyczaj platforma z jedzeniem najczęściej bywa już opustoszona i pozostaje im umierać z głodu lub walczyć o przetrwanie.

Opinia: Film uważam za bardzo ciekawy, lecz do obejrzenia tylko na raz. Fajne jest to, że Goreng nie siedzi przez cały czas tylko z jednym współosadzonym, bo co jakiś czas trafia mu się inny. Na początek trafia na starca Trimagasiego, który nie szczędzi sobie głupkowatych "żarcików", jak na przykład oddanie moczu na znsjdującą się niżej platformę z jedzeniem. A natomiast później starzec pokazuje swoje prawdziwe oblicze, gdy on i Goreng budzą się na dużo niższym poziomie i tace z jedzeniem już są opustoszone. Przełom dostajemy nieco później, gdy główny bohater budzi się na 4 poziomie z niejakim Baharatem. Goreng namawia swojego nowego towarzysza na zjechanie z platformą z jedzeniem na najniższe piętra, aby dostarczyć na nie jedzenie, które tam zwykle nie dociera. To zadanie wymaga od obu determinacji. A tej im nie brakuje. Po płycie z jedzeniem też podróżuje młoda kobieta Miharu, która poszukuje w ty okropnym miejscu swojego dziecka. Kilka razy pomaga Gorengowi wyjść z opresji. Podsumowując to "Platforma" tak jak mówiłem jest dość ciekawym filmem i można powiedzieć, że także czymś nowym w gatunku. Te półtorej godziny mija dość przyjemnie. Natomiast spodziewałem się ciut innego zakończenia.

Moja ocena tego filmu 6+/10. Ja na Netfixowe standardy, to im to wyszło. Polecam wam nadrobić, jeśli jeszcze nie oglądaliście. 

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł