"5 Minute Dating" i "Toast" - Recenzja krótkometrażówek 2w1

5 Minute Dating

Fabuła: Pewien mężczyzna o zdeformowanej twarzy przychodzi na spotkanie, na którym odbywają się pięcio minutowe randki. Niestety przez swoją brzydote jest on przez kobiety wytykany palcami. W końcu trafia na zchorowaną kobietę, która w wyniku tej choroby też została oszpecona. Z początku wydaje się, że obaj bohaterowie wpadają sobie do gustu, gdyż w końcu trafił swój na swego. Gdy akcja przenosi się do domu, wydaje się, że nowopoznani spędzają ze sobą przy kolacji miły wieczór. Prawda jednak okazuje się zgoła inna...

Opinia: ... i facet okazuje się kanibalem i to on urządza sobie kolację ze swojej nowopoznanej dziewczyny. O japierdziele xD. No muszę przyznać, że tą końcówką nieźle zaskoczyli. Kiedy człowiek sobie myślał, że utworzy się tu nam znana historia, w której każda potwora znajdzie swojego amatora i yeey, happy end, żyli długo i szczęśliwie, to twórcy odwalają taki numer i nie, nie tym razem... Nu nu nu.

Moja ocena tego filmiku to 6/10. Rykłem na tej końcówce, muszę przyznać 😆. Krótkometrażówka jest dostępna na kanale YT.

Toast

Fabuła: Pewien facet planuje zjeść na śniadanie tosta, ale pojawia się problem, gdyż samo pieczywo tostowe się skończyło. Zagląda w każdy kont, ale nigdzie nie może znaleźć ani kromeczki. Zdesperowany mężczyzna podejmuje się desperackiego kroku. Skleja swoją rękę superklejem i zamiast pieczywa to właśnie ją smaży w tostownicy. 

Opinia: Sam nie wierzę, w to co ja obejrzałem. To było tak głupie... No typunio skleja sobie rękę tym klejem, piecze w tosterze i wyjmuje z niej... rękę zamienioną w tosta? What? I jeszcze na koniec ją zjada. Okey, można to sobie tłumaczyć, że typ może ma jakąś ostrą psychozę. To by się mogło jakoś (hehe) kleić w całość. I chyba zostanę przy tej interpretacji. Mocno poryty film. Sam nie wiem, po co wam na tym blogu takie bzdety recenzuję, ale w sumie dla różnorodności chyba czasem warto. 

Moja ocena to 5/10, jeśli interpretację serio podciągnąć do tego, że gość ma psychozę. 

Karol D.