Egzorcysta III (The Exorcist III) 1990 - recenzja


Reżyseria i scenariusz: William Peter Blatty (na podstawie własnej powieści Legion)

Fabuła:
Akcja toczy się 15 lat po śmierci ojca Karrasa. W Georgetown dochodzi do serii brutalnych morderstw przypominających zbrodnie seryjnego zabójcy znanego jako Gemini Killer. Detektyw Kinderman (postać znana z części pierwszej) prowadzi śledztwo, które doprowadza go do zakładu psychiatrycznego, gdzie przebywa tajemniczy pacjent... wyglądający jak zmarły ojciec Karras. Sprawa staje się coraz bardziej nadprzyrodzona i przerażająca.

Recenzja:
„Egzorcysta III” to zdecydowanie najbardziej niedoceniony film z całej serii. Reżyserię objął sam autor książkowego pierwowzoru, William Peter Blatty, co wprowadziło do filmu wyjątkowy klimat literackiego, psychologicznego horroru z filozoficznym tłem. Nie jest to typowy sequel. Zamiast powtarzać schemat z oryginału, Blatty stworzył mroczną opowieść o winie, wierze, złu i odkupieniu, z mocnym detektywistycznym wątkiem i egzystencjalnym tonem.

George C. Scott jako porucznik Kinderman wnosi potężną dawkę emocji i melancholii, a Brad Dourif jako Gemini Killer daje jedną z najbardziej diabolicznych ról w kinie grozy – szaleńczy monolog w celi psychiatrycznej to scena warta Oscara. Film słynie także z jednej z najlepszych jumpscare’ów w historii horroru (scena z pielęgniarką).

Mimo ingerencji w montaż przez studio (dodano sceny egzorcyzmu wbrew intencjom reżysera), „Egzorcysta III” broni się jako dzieło osobne – bardziej kameralne, ale pełne niepokoju, dusznej atmosfery i inteligentnego podejścia do tematyki zła.

Ocena: 8,5/10
Inteligentny horror z wybitnymi dialogami i klimatem. Zdecydowanie wart obejrzenia.

~Smiley~

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Popeye: The Slayer Man (2025) - Recenzja

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja