Nakarm mnie (2025) - Recenzja
Fabuła: Obdarzona paranormalnymi zdolnościami kobieta postanawia pomóc młodej dziewczynie, która twierdzi, że prześladuje ją mroczna istota. To rozpoczyna lawinę przerażających zdarzeń.
Opinia: Na dzisiaj recenzja horroru, który przez widzów został skojarzony z Naznaczonym. I skojarzenie w sumie nie bez powodu, gdyż "It Feeds" opowiada historię kobiety, która posiada podobne zdolności parapsychiczne, jak Elise Rainier. Z tą różnicą, że tamta bohaterka wnikała do świata mroku, a babeczka w tym filmie wnika jakby w głąb umysłu. Pewnego dnia przychodzi do niej młoda dziewczyna, którą prześladuje mroczny, żywiący się nią byt, ale Clair odmawia pomocy, gdyż to coś jest zbyt potężne. Wkrótce jednak sprawy przybierają dramatycznego obrotu. Co dalej się dzieje, zdradzał nie będę, gdyż jeśli jesteście fanami horrorów o zjawiskach paranormalnych, to polecam obejrzeć samemu. Mnie osobiście wciągnął, co rzadko się zdarza przy tego typu produkcjach, bo zazwyczaj je oglądam lekko przy tym przysypiając. Pierwsza połowa filmu to oczywiście standardowe budowanie napięcia i trzeba przyznać, że jest ono budowane całkiem fajnie, bo potrafi się podczas tego coś zadziać. Między innymi dostajemy pewien zwrot akcji, który zmienia nieco bieg filmu. No i też mi się podobał moment, w którym doszło już do tej kulminacji. Na plus także napewno gęsty klimacik, który można było sobie też skojarzyć z Naznaczonym. Wadzić mogą natomiast chamskie jumpscary w niektórych momentach. Podsumowując, to "It Feeds" uważam za horrorek na plus. Nie było przymulania, ale też niestety nie zostałem wgnieciony w fotel. Dobry horror bez efektu wow. Ale tak czy siak polecam nadrobić.
Moja ocena to 6/10.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz