Hostel 2 (2007) - Recenzja

Fabuła: Kontynuacja horroru o morderczym hostelu, którego goście są mordowani w okrutny sposób przez bogatych ludzi.

Opinia + spoilery: Na dzisiaj kontynuacja krwawego horroru o hostelu położonym na Słowacji, który jest lekką kalką pierwszej część. Tylko tu mamy żeńskie bohaterki oraz mamy ukazaną historię dwójki ludzi stojących po drugiej stronie barykady, gdzie jeden z nich pragnie iść na żywioł, a drugi nie jest pewien, czy chce to zrobić (lecz w scenie kulmimacyjnej mamy fajny tweest z nimi, ale o nim trochę później). Sam film rozpoczyna się kilka miesięcy po ucieczce Paxtona z fabryki tortur, ale długo wolnością się nie cieszy, ponieważ zostaje zdekapitowany przez jednego ze złodupców. Następnie przenosimy się do Włoch, gdzie poznajemy nasze trzy główne bohaterki, które następnie udają się na Słowację do dobrze nam znanego z poprzedniej części Hostelu. Nawet tam jest ten sam ekspedient. No i po jakimś czasie zaczyna się krwawa zabawa, gdzie to jedna kobieta po drugiej zaczyna zostaje zaciągnięta do dobrze nam już znanej fabryki. Też mamy ukazany wątek dwójki facetów, którzy są tam klientami i idą tam, by... Nie wiem... Spróbować w życiu czegoś nowego? Chcą sobie coś udowodnić? Czy może sprawdzić, czy mają jaja kogoś brutalnie zamordować? Jeden z nich jest pewny swego, że wejdzie tam i będzie tam czerpał radość i satysfakcję z każdej zadanej tam rany, a drugi wygląda cały czas tak, jak by chciał się wycofać i czuje, jak by to jednak nie było dla niego. Ale potem w dalszej części filmu, gdy już oboje mają się wziąść do roboty, to następuje coś wspaniałego xD. Ten pewniejszy siebie po zadaniu poważniejszej rany kobiecie wpada w panikę, mięknie mu faja i ucieka stamtąd, a natomiast ten drugi nabiera tej pewności siebie i jest gotów torturować babkę, jak by jutro nie miało by nadejść. No i w konsekwencji zostaje pozbawiony swojej faji, która potem zostaje rzucona psu na pożarcie. Piękne 👌. A co do mojej opinii, to uważam, że "Hostel 2" też jest jak najbardziej świetny, choć już nieco słabszy od pierwszej części. Jedynka zdecydowanie bardziej mi się podobała, ale ujmuje to niczego części drugiej. Też jest krwawo jest i też kilka psychicznych momentów, jak ten z dziadziem, który odcina sobie kawałki uda jakiegoś gościa, a potem zasiada do stołu i wpieprza, niczym steka. W filmie nie braknie również dzieciaków rozbójników, a nawet przyjemnego polskiego akcentu, który można usłyszeć, gdy bohaterki jadą pociągiem na Słowację. Niestety film jest, jak wspomniałem lekką kalką pierwszej części, tyle że z kilkoma dodatkami, jak przedstawienie postaci działających po drugiej stronie barykady. Tak czy siak "Hostel 2" podobnie jak jedynkę polecam fanom krwawej jatki. 

Moja ocena tego filmu to 6+/10.

Karol D. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł