Vincent musi umrzeć (2023) - Recenzja

Fabuła: Vincent, zwyczajny człowiek, nagle staje się celem tajemniczych ataków, które zmuszają go do ucieczki na wieś, gdzie musi spróbować odkryć dlaczego stał się wrogiem publicznym numer jeden.

Opinia: Na dzisiaj mam dla was taką oto produkcję, która opowiada historię zwykłego mężczyzny, któremu przytrafiają się dość niezwykłe wydarzenia z licznymi próbami zamachu na jego życie w roli głównej. Przykładowo na samym początku praktykant w jego pracy kompletnie z czapy podchodzi do niego i pizga go laptopem w twarz, a potem przez jakiś czas mamy kolejne, podobne incydenty, w których różni ludzie pragną skrzywdzenia bohatera. O co z tym chodzi? Skąd się wzięły niepochamowane akty agresji na niego? Kij wie, nie zostaje to w tym filmie wytłumaczone, a jedyne, czego się dowiadujemy, to tego, że takich ludzi, do których wszyscy wokół skaczą do gardła jest o wiele więcej. I Vincent nawet nawiązuje kontakt z innym facetem, któremu wszyscy dookoła chcą wyrządzić krzywdę + mają nawet oni specjalną nazwę, sentinele i jak ktoś nim jest, to musi czy prędzej odizolować się od społeczeństwa i pousuwać swoje konta w mediach społecznościowych. Potem jeszcze się dowiadujemy, że to trwa przez jakiś nieokreślony czas i potem wszystko wraca do normy. Ale to, skąd się to bierze i od czego zależy lub kto za tym stoi, to za nic nie wiemy, że ich ryj na ludzi działa, jak płachta na byka. Film oczywiście miał by być metaforą agresji społecznej, co by się zgadzało, patrząc na niektóre sceny. Pierwsza połowa filmu jest naprawdę fajna i naprawdę spoko się to ogląda, ale w drugiej gdy akcja już nieco spowalnia i wkrada się do filmu wątek miłosny, to już zaczyna powiewać nudą, bo w sumie na co to potrzebne? Lepiej by się skupili na dojściu do tego, skąd się bierze w ludziach rządza mordu. No szkoda, miało to potencjał uczynić z tego prawdziwą perełkę, ale cóż. Ale tak czy inaczej polecam zerknąć na ten film, bo pomimo słabszej drugiej połowy (oczywiście moim zdaniem) da się go oglądać i można się całkiem nieźle bawić.

Moja ocena tego filmu to 6/10.

Karol D.