Hansel i Gretel: Usmażeni (2013) - Recenzja
Fabuła: Chłopak Gretel, Ash znika bez śladu. Dziewczyna wraz ze swoim bratem Hanselem rozpoczynają intensywne poszukiwania,a tropy wskazują na dom pewnej starej kobiety, która zajmuje się hodowlą marihuany. Nie zdaje sobie ona sprawy, że z pozoru niewinna staruszka w rzeczywistości jest czarownicą, która z pomocą mieszanki marihuany o nazwie "Black Forest Haj" wabi nastolatków do swojego domu, by ich spałaszować, a następnie wyssać z nich młodość.
Opinia: Film ten całkiem nieźle pokazuje interpretację bajki o Jasiu i Małgosi we współczesności. Zamiast dzieciaki wabione słodkimi łakociami, mamy nastolatków wabionych przez wiedźmę marihuaniną xD. I zresztą nie byle jaką, bo konsumenci opisują ją jako najlepszą na dzielnicy 🥴. Jako że motywem przewodni filmu jest zioło, to raczej można się spodziewać w nim mnóstwa spizganych kolesi, bongosów i ukręconych gibonów. Sam film też przypadł mi do gustu + nie było ani minuty, przy której odczuwał bym nudę. W filmie także nie zabrakło elementów humorystycznych takich jak stereotypowi amerykańscy gliniarze, dla których to ważniejsze jest opierdzielenie sobie pączka niż to, że człowiek zaginął oraz większym zmartwieniem jest, że ktoś może posiadać przy sobie gram trawy dla własnego użytku. Też się pojawia wątek miejscowych gangsta boyów, którzy nie lubią, jak ktoś sprzedaje zielsko na ich terenie i fajnie się patrzy, jak srają pod siebie, gdy odkrywają, że zadarli nie z tą starszą panią, co trzeba. No i jest jeszcze kilka fajnych smaczków, które nawiązują do oryginalnej opowieści o Jasiu i Małgosi. Takich nawiązań do oryginału nigdy dosyć.
Moja ocena tego filmu to 8/10. Kawał świetnego filmu, który również polecam. Zwłaszcza miłośnikom weedu 😉.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz