Obserwowany (Dear David) 2024 - recenzja
"Obserwowany" (oryginalny tytuł: "Dear David") to horror z 2023 roku, który powstał na bazie popularnej internetowej historii, rozprzestrzenionej przez platformę Twitter. Film, wyreżyserowany przez Johna McPhaila, podejmuje próbę przeniesienia na duży ekran jednego z najsłynniejszych współczesnych przykładów "internetowej grozy". W tej recenzji przyjrzymy się, jak "Dear David" radzi sobie z adaptacją tego materiału, oraz jakie są jego mocne i słabe strony.
### Fabuła:
Film opowiada historię Adama Ellisa (w tej roli Augustus Prew), który jest rysownikiem komiksów i pracuje dla popularnego portalu internetowego. Pewnego dnia zaczyna doświadczać serii dziwnych i niepokojących zdarzeń, które mają związek z tajemniczym duchem chłopca o imieniu David. Wszystko zaczyna się od snów, w których David odwiedza Adama, a z czasem wydarzenia te przenoszą się do rzeczywistości, zaczynając wpływać na życie Adama w sposób coraz bardziej przerażający.
Adam zaczyna dokumentować swoje doświadczenia na Twitterze, co przynosi mu zarówno wsparcie ze strony internautów, jak i rosnącą popularność. Jednak im bardziej angażuje się w opisywanie i analizowanie tego, co go spotyka, tym bardziej David zdaje się przejmować kontrolę nad jego życiem. Wkrótce Adam musi zmierzyć się z pytaniem, czy to, co się dzieje, jest rzeczywiste, czy może stanowi jedynie wytwór jego wyobraźni.
John McPhail, reżyser znany z takich filmów jak *Anna and the Apocalypse*, stworzył atmosferę, która skutecznie przenosi widza w świat współczesnych lęków związanych z technologią i mediami społecznościowymi. McPhail stara się budować napięcie poprzez subtelne, ale konsekwentne wprowadzanie elementów grozy, które stopniowo przenikają codzienność głównego bohatera.
Film świetnie oddaje klimat paranoi i izolacji, które towarzyszą Adamowi, gdy zaczyna wierzyć, że jest obserwowany i prześladowany przez nadprzyrodzoną istotę. Jednakże, choć początkowo McPhailowi udaje się utrzymać widza w napięciu, to im dalej w las, tym bardziej fabuła zaczyna tracić na intensywności, a momenty grozy stają się przewidywalne.
Augustus Prew w roli Adama Ellisa prezentuje solidne aktorstwo, które doskonale oddaje przemianę bohatera – od sceptycznego artysty do osoby kompletnie pochłoniętej przez nadprzyrodzone zjawiska. Prew umiejętnie balansuje między wątpliwościami a rosnącym przerażeniem, co sprawia, że jego postać jest wiarygodna i budzi współczucie.
Alexa Davies, wcielająca się w rolę przyjaciółki Adama, przedstawia postać, która wnosi do filmu element zdroworozsądkowej przeciwwagi dla rosnącej obsesji głównego bohatera. Jej rola, choć drugoplanowa, dodaje fabule nieco głębi, pokazując, jak otoczenie reaguje na niepokojące wydarzenia, które stają się udziałem Adama.
Niestety, nie wszystkie postacie są równie dobrze rozwinięte. Wiele z nich, zwłaszcza te epizodyczne, wydają się jedynie tłem dla głównej akcji, co ogranicza ich wpływ na rozwój fabuły i sprawia, że film momentami traci na dynamice.
Scenariusz filmu, napisany przez Mike’a Van Waesa, opiera się na rzeczywistych wydarzeniach opisywanych przez Adama Ellisa na Twitterze. To, co w mediach społecznościowych zyskało ogromną popularność, zostało tutaj rozwinięte i przekształcone w pełnometrażowy film. Van Waes z jednej strony dobrze oddaje ducha internetowej opowieści grozy, z drugiej – próba rozciągnięcia tej historii na ponad godzinę filmu prowadzi do pewnych dłużyzn i momentów, które wydają się niepotrzebne lub zbyt wydłużone.
Dialogi są momentami nieco sztywne, zwłaszcza w scenach, które mają służyć jako tło ekspozycji lub rozwinięcia tła postaci. To może być wynikiem trudności w adaptacji materiału źródłowego, który w pierwotnej formie był bardziej bezpośredni i nastawiony na szybkie budowanie napięcia. Niemniej jednak, są też chwile, w których scenariusz błyszczy – szczególnie w momentach, gdy Adam staje twarzą w twarz z nieuchwytnym zagrożeniem, a widz zostaje wciągnięty w jego narastającą paranoję.
Efekty specjalne w "Dear David" są dość subtelne, co wpisuje się w ogólny klimat filmu. Nie jest to produkcja oparta na widowiskowych scenach z udziałem CGI, lecz raczej na sugestywnym budowaniu atmosfery poprzez detale – dziwne cienie, niespodziewane ruchy w tle, czy nagłe zmiany w zachowaniu postaci. Te elementy dodają filmowi realizmu i sprawiają, że widz zaczyna kwestionować, co jest prawdziwe, a co jedynie wytworem umysłu Adama.
Muzyka autorstwa Andrew Hewitta pełni rolę wspierającą, pomagając budować napięcie w kluczowych momentach. Jest stosunkowo minimalistyczna, co dobrze współgra z ogólnym tonem filmu, unikając nadmiernego dramatyzmu i pozwalając atmosferze narastać w sposób bardziej organiczny.
***
Chociaż "Dear David" posiada wiele mocnych stron, nie jest wolny od wad. Przede wszystkim, niektóre wątki wydają się nie do końca rozwinięte, co prowadzi do wrażenia, że film nie do końca wykorzystuje swój potencjał. W szczególności relacje między bohaterami mogłyby zostać bardziej pogłębione, co dodałoby filmowi emocjonalnej głębi i zwiększyło zaangażowanie widza.
Ponadto, jak już wspomniano, tempo filmu momentami zwalnia do punktu, w którym napięcie zaczyna słabnąć. Wydłużenie niektórych scen oraz dodanie niepotrzebnych wątków sprawia, że film traci na intensywności, a kulminacja wydarzeń, choć zaskakująca, nie do końca satysfakcjonuje.
Podsumowanie:
"Obserwowany" (Dear David) to film, który z pewnością przyciągnie uwagę fanów horroru opartego na prawdziwych wydarzeniach, a zwłaszcza tych, którzy śledzili rozwój oryginalnej historii na Twitterze. Produkcja ta ma wiele do zaoferowania pod względem klimatu i budowania napięcia, a także ciekawie prezentuje współczesne lęki związane z internetem i mediami społecznościowymi.
Mimo pewnych niedociągnięć, "Dear David" to solidny horror, który potrafi zaskoczyć i wciągnąć widza w świat pełen niepokoju i niepewności. Dla tych, którzy cenią sobie atmosferyczne, powolnie budujące napięcie filmy grozy, "Dear David" będzie interesującym wyborem, choć może nie spełnić oczekiwań wszystkich miłośników kina grozy, szczególnie tych poszukujących bardziej dynamicznej akcji i złożonej fabuły.
~Smiley~
Komentarze
Prześlij komentarz