Shutter - Widmo (2004) - Recenzja



Fabuła: W filmie zostaje przedstawiona historia Tuna i Jane, którzy pewnego wieczoru wracając z przyjęcia potrącają kobietę i uciekają z miejsca zdarzenia. Od tego momentu w ich życiu dochodzi do dziwnych zdarzeń. Jane miewa koszmary senne, a Tun dostrzega na swoich fotografiach widma dziwnej postaci. Niebawem dowiaduje się także, że jego przyjaciele popełnili samobójstwo. Tunowi przychodzi zmierzyć się z trudną przeszłością.

Opinia: Świetny film, a przede wszystkim genialny horror. I mimo że bywały momenty, w których czułem lekkie znużenie, to jednak cierpliwość mocno się opłaciła. Ale zdecydowanie było więcej momentów, w których miałem gęsią skórkę, niż odczuwałem nudę. W filmie oprócz wątku nękającego głównych bohaterów ducha, dostajemy także wątek, który nam opowiada o dawnej znajomej Tuna, Natrze , która darzyła go nieodwzajemnioną miłością. Wątek ten opowiada nie tylko o nieowzajemnionej miłości, ale także o krzywdzie, jakiej przyjaciele Tuna wraz z nim dokonali na dziewczynie i wątek jest dość kluczowy w tej produkcji. Bez wątpienia jest to jedna z bardziej przygnębiających historii, z jaką się spotkałem w filmach. Cholernie szkoda mi się zrobiło tej dziewczyny. No i wisienka na torcie tego horroru, czyli zakończenie, które nieźle mi poryło beret. Ten, kto pisał scenariusz powinien dostać cukierka. Albo i nawet całą paczkę cukierków, takie to dobre było. Uważam, że  "Shutter" jest pozycją obowiązkową dla fanów kina grozy, bo to coś genialnego.

Moja ocena tego filmu to 9/10. Poezja i tyle w temacie.

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł