Ekshumacja (2024) - Recenzja
Fabuła: Próbując poznać przyczynę tajemniczej choroby, grupa ekspertów natrafia na grób, którego otwarcie powoduje przerażające w skutkach konsekwencje.
Opinia: W dzisiejszej recenzji południowokoreańska produkcja z zeszłego roku, w której mamy grupę ludzi zajmującą się nawiedzeniami, w tym szamankę Hwarim i geomantę Sang-deoka. Na szczycie pasma górskiego natrafiają na grób, którego otwarcie powoduje wydostanie się z niego mściwego ducha, który ma złowrogie zamiary wobec swoich potomków. Jednak się później okazuje, że w grobie oprócz trumny ze złym duchem, znajduje się coś jeszcze znacznie gorszego. Fabuła nie brzmi całkiem najgorzej, bo coś a'la koreańska "Obecność", a jak prezentuje się sam film? Cóż, z początku miałem obawy, bo metraż horroru trwa z ponad dwie godziny i miałem przeczucie, że to mogło być coś powolnego i ciągnącego się i przy tym męczącego. Ale nie, bo oglądało się to wszystko od początku do końca z przyjemnością, bez odczuwania tej długości filmu. Na plus fajnie napisane postacie, gęsty klimat, w którym czuć powagę sytuacji i że nie ma przelewek z istotą, która została wypuszczona na świat. Też dają radę efekty komputerowe. Jest kilka scen, w których demon pod postacią płomienia unosi się nad ziemią i całkiem fajnie to wygląda. Widać po tym filmie, że budżet został dobrze spożytkowany. No i zaciekawił mnie również poruszany w "Ekshumacji" temat geomancji. Według źródeł jest to sztuka przepowiadania przyszłości za pomocą znaków nakreślonych na ziemi i fajnie została ona w filmie przedstawiona. Podsumowując, to "Ekshumacja" jest jednym z tych ciekawszych filmów z ubiegłego roku, który gorąco polecam nadrobić, bo naprawdę warto.
Moja ocena to 7+/10.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz