Popeye's Revenge (2025) - Recenzja

Fabuła: Legenda o Popeye'u prześladuje grupę radnych, którzy planują otwarcie obozu letniego.

Opinia: Tak jak obiecałem w poprzedniej recenzji, dzisiaj omówienie horroru o znanym mniej lub bardziej marynarzu Popeye'u. I muszę przyznać, że jestem zaskoczony, bo spodziewałem się gorszego paździerza, a dostałem nadal średniak, ale taki, który da się oglądać. W filmie mamy przedstawioną grupę ludzi, która udaje się do domu w lesie (nowe, nie znałem xD). Ale nie jest to zwykła chata, bo mieszkał w niej niegdyś właśnie Popeye. No a z nim sprawa jest dość ciekawa, bo dostajemy na początku rysunkową historyjkę, w której zostaje nam przedstawione lore naszego marynarza. Mianowicie gość w obronie swojej koleżanki kogoś zamordował, potem wściekły tłum przyszedł do niego i podpalił mu dom, ale ten się zdołał z niego wydostać, po czym pobiegł nad jezioro, wskoczył do niego i utonął. Czy serio jego lore, to połączenie historii Freddy'ego Kruegera i Jasona Voorheesa, gdzie jeden został spalony przez wściekły tłum, a drugi utonął? Bo takie mam wrażenie. Jak tak to okey. Lepsze to, niż przekombinowanie jakieś. Klimat też tutaj został wymieszany, bo raz czuć Puchatka: Krew i miód, a raz czuć klimat żywcem wyciągnięty z Piątku 13-ego. Plus scena nad jeziorem wizualnie prezentuje się bardzo fajnie. A skoro już jesteśmy przy scenie nad jeziorem, to należy wyróżnić tu pewną scenę śmierci, która wygląda, jak rodem wyjęta z Mortal Kombat, w której wszedł motyw z wyrywaniem kręgosłupa. Krew momentami wygląda tandetnie, jak by ktoś ciskał sosem barbecue, a z kolei gra aktorska bohaterów... Cóż... Powiedzmy, że wygląda lepiej, niż w Mickey's Mouse Trap. I oto całe "Popeye's Revenge". Horror, który wciąż uważam za mocny średniak, ale napewno nieco lepszy, niż Piglety, czy inne pułapki Myszki Miki. Tutaj widać, że twórcy próbowali coś zrobić. Nawet mogę napisać, że polecam zerknąć i samemu ocenić. Aa no i wygląd samego Popeye'a uważam za całkiem dobry.

Moje ocena tego filmu to jest 4+/10.

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł