1978 (2024) - Recenzja

Fabuła: Grupa oprawców porywa młodych ludzi. To, co zaczyna się jako nieludzkie przesłuchanie, przeradza się w piekło.

Opinia: W dniu dzisiejszym mam dla was zeszłoroczny horror "1978", w którym grupa eksterministów porywa i torturuje młodych ludzi należących do komunistycznej organizacji w celu uzyskania kolejnych nazwisk. No i tutaj odrazu trzeba powiedzieć, że te tortury stosowane na porwanych są poprostu nijakie. Jest to horror, a twórcy ograniczyli się do wyrwania jednego zęba i pieszczenia prądem za pomocą elektrycznej pałki? Huh? Na tylko tyle było ich stać? No może jeden dostał tam jeszcze bułę w brzuch... Wow. I tak przez przez około 40 minut filmu oglądamy tortury. A w tle od czasu do czadu widzimy, jak przygrywa sobie mecz piłki nożnej. Jednak... To, co się dzieje w drugiej połowie filmu, to zmienia nam tą produkcję, jak i klimat oraz atmosferę w niej o 90°. I tutaj, muszę przyznać, że udało im się mnie zaskoczyć. Bo myślałem, że cały film będzie się opierał na torturowaniu komunistów, a na koniec jakimś sposobem spierdzielą stamtąd. Ale nie do końca, bo ma miejsce zwrot akcji i dostajemy całkiem niezłą rozróbę. Nie będę konkretnie mówił, o co chodzi, bo może są tacy, których film może interesować, a niepotrzebnie popsuję. Ale schiza tam w tej drugiej połowie jest niezła. Napewno mogę powiedzieć, że polecam rzucić okiem na "1978". Ja się dobrze bawiłem. Szkoda tylko, że pierwsza połowa była cienka, bo jak by tak podkręcili tortury i dali by na przykład wycinanie fragmentów ciała lub leczenie kanałowe (you know what i mean) , czy coś takiego, to ocena była by wyższa.

A tak moja ocena to 6/10.

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł