Coś za mną chodzi (2014) - Recenzja
Fabuła: Bohaterką filmu jest 19 letnia Jay, która od jakiegoś czasu spotyka się ze swoim chłopakiem Hugh. W końcu para decyduje się na pierwsze zbliżenie seksualne ze sobą. Po odbytym stosunku chłopak uprowadza Jay i wywozi ją do pustostanu. Tam wyjawia jej, że od tego momentu, będzie ją prześladować tajemnicza istota, która jest klątwą przenoszona drogą płciową i może ona zrobić tylko jedno. Przekazać klątwę dalej, poprzez przespanie się z kimś.
Opinia: Na początku muszę pochwalić pomysł na głównego antagonistę. Jest to upiór, który porusza się bardzo powoli i widzą ją tylko osoby, którzy są "zarażeni" klątwą, tak więc przyjaciele Jay, jak i ludzie z jej otoczenia go nie widzą. W dodatku potrafi zmieniać swój wygląd i jest skuteczny w zabijaniu, co pokazuje pierwsza scena tego filmu. Akcji dużo jakoś w nim nie ma, ale jeśli już się pojawia, to potrafi zjeżyć włos na głowie. Jednak nie obyło się bez wad, gdyż ostateczna konfrontacja z istotą nie przypadła mi do gustu i mogli to lepiej rozegrać.
Moja osobista ocena tego filmu, to 7/10. Film naprawdę fajny, ze świetnym klimatem zaszczucia, który gwarantuje ciary na całym ciele, choć ponownie nie jest to produkcja idealna.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz