Antidotum (2021) - Recenzja
Tytuł: Antidotum (Antidote)
Rok produkcji: 11 maj 2021 (światowa)
Kraj produkcji: USA
Reżyseria: Peter Daskaloff
W rolach głównych:
- Ashlynn Yennie jako Sharyn Berkley
- Louis Mandylor jako dr Aaraon Hellenbach
Opis fabuły:
Skarżąca się na ostry ból brzucha Sharyn trafia do szpitala, gdzie przechodzi operację. Po wybudzeniu odkrywa, że jest w pustym pokoju, a zza ściany dobiegają krzyki.
Hejka. Tu Lunar. Dziś przedstawię krótką recenzję horroru "Antidotum".
Cóż. Film jak na swój klimat, podobał mi się. Zwłaszcza, że lubię od czasu do czasu horrory, gdzie akcja dzieje się w szpitalu. Nie wiem czemu... Mają w sobie po prostu swoisty "vibe".
Może i nie ma tutaj hektolitrów krwi itp., ale podoba mi się wykreowana postać doktora szpitala, którego śmiało mógłbym postawić pod wzgędem inteligemcji, psychologii zaraz obok Hannibala Lecktera.
Sama główna bohaterka, to trzeźwo myśląca osoba, która zdaje sobie sprawę z własnego położenia, nie panikuje, a wręcz konsekwentnie walczy o przetrwanie i wyjście z paychiatryka, równocześnie mierząc się z chorobliwym otoczeniem murów psychiatryka.
Zwłaszcza też dodatkowo spodobał mi się motyw eksperymentów farmaceutycznych (niekoniecznie humanitarnych) na pacjentach.
Żołnierz idealny? Czemu nie! Jednocześnie motyw ten może dać do myślenia nad kwestią człowieczeństwa oraz do czego zdolny jest, jak daleko jest w stanie posunąć się urojony umysł człowieka, byleby osiągnąć swój cel, choćby stąpając po trupach.
Cóż. Metody prób i błędów nieprawdaż? Jeden pacjent nie wytrzyma testów z lekiem? Co z tego! Wymienimy go na innego pacjenta szpitala i dalej będziemy prowadzić toksyczną krucjatę do nieśmiertelności.
Sam lekarz, który czuwa mad swoim chirym projektem jest praktycznie wyzuty z emocji. Jest konsekwentny w swym działania, co też sprawią, że jest twardym orzechem do zgryzienia, mocnym przeciwnikiem dla głównej bohaterki - Sharyn.
Jednak mimo, iż horror ma to do siebie, iż nie zawsze muszą być szczęśliwe zakończenia, tak cieszyłem się, iż udało się przeżyć ten koszmar głównej bohaterce.
Jaka ocena?
Główna bohaterka - sztosss 10/10
Lekarz - 10/10
Klimat - 6/10 (za mało dynamicznej akcji, praktycznie w ogóle krwawych jatek, a ja akurat jestem fanem krwistych scen)
Ogólna ocena całościowa filmu jak dla mnie to takie mocne 5/5.
Jeśli ktoś zainteresowany filmem "Antidotum", to film dostępny jest na CDA Premium (wykup wpierw pakiet, by obejrzeć).
Mam nadzieję, że spodobała wam się moja krótka recenzja filmu "Antidotum".
Życzę miłego dnia/nocki. Pozdrawiam.
Lunar
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz