Spaghetti (2023) - Recenzja
Fabuła: Pielęgniarka Lena pewnego dnia poznaje przystojnego mężczyznę Scotty'ego. Oboje przypadają sobie do gustu i zaczynają się ze sobą spotykać. Jednak dziewczyna podejrzewa, że jej nowy chłopak nie traktuje ich związku poważnie, a oliwy do ognia dolewa jeszcze widok faceta na mieście z inną kobietą. Za poradą swojej przyjaciółki Lena postanawia skorzystać z usług miejscowej szamanki voodoo, która to za odpowiednią opłatą miała by rzucić miłosne zaklęcie na Scotty'ego. Aby się ono dopełniło, bohaterka musi spełnić trzy warunki: zapłacić, poddać się rytuałowi i... Poczęstować ukochanego swoją krwią. W tym celu zaprasza swojego boya na kolację i sporządza mu spaghetti w "sosie własnym". Cały rytuał jednak przybiera nieoczekiwanego obrotu i Scotty z zakochanego w Lenie po uszy staje się bezwzględnym mordercą. Opinia: No dobra, trzeba przyznać, że "Spaghetti", to kawał dość dziwaczne produkcji, w której dzieją się dość absurdalne rzeczy. Tytułowe...