Dentysta (1996) - Recenzja
Fabuła: Ceniony dentysta nakrywa swą młodą żonę na zdradzie. Postanawia ukarać niewierną.
Opinia: Na dzisiaj mam dla was zamówionego dentystę... To znaczy... recenzję filmu "Dentysta". Zostaje w nim przedstawiona historia Alana Feinstona, który jest nie tylko cenionym dentystą, ale także ma fioła na punkcie czystości. Pewnego dnia nakrywa swoją żonę na zdradzie z ogrodnikiem i od tego momentu gość zaczyna przechodzić mentalną przemianę od dość zwyczajnego, lecz szanowanego dentysty, w psychopatę, który ludziom z jamy ustnej robi jesień średniowiecza. No i napewno nie polecam tego oglądać ludziom, którzy na codzień unikają stomatologów, jak diabeł święconej wody, bo ten film będzie dla nich prawdziwym koszmarem. W produkcji jest sporo scen, w którym jest masakrowana czyjaś jama ustna, a niekiedy jest nawet detalicznie pokazane, jak jest wyrywany, czy wiercony ząb. Sam film dość nieźle pokazuje, jak Alan popada w coraz większy obłęd. A ja jako że przechodziłem już przez paskudniejsze horrory, to pomimo swojej niechęci do dentystów bawiłem się przy filmie naprawdę całkiem nieźle. Horror rozkręca się troszkę długo, ale jak już się rozkręci to jest niezła jazda bez trzymanki, gwarantując bolesne doświadczenie.
Moja ocena tego filmu to 6/10.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz