Ludzka stonoga 2 (2011) - Recenzja


Fabuła: Samotnik Martin, inspirując się dr. Heiterem, postanawia stworzyć ludzką stonogę z dwunastu osób.

Opinia: A kij tam, robimy całą trylogię tego chorego ścierwa. No więc mamy część drugą, która podkręca całą tą psychodele chyba najbardziej jak się da. Choć jest jeszcze część trzecia, to trochę powątpiewam, że przebiło to, co się odjaniepawliło tutaj. Ale po kolei, najpierw historia. A takowa opowiada nam o upośledzonym samotniku Martinie, który mieszka wraz ze swoją również niestabilnie psychicznie matką. No ogólnie historia tego człowieka jest dość dramatyczna, gdyż między innymi dowiadujemy się, że był mocno krzywdzony przez ojca, a matka można wnioskować, że pozwalała jemu ojcu na to. Odrażające samo w sobie. I jak by tego było mało, to jego terapeuta, który go odwiedza, również go molestuje. No nic dziwnego, że jego psychika stała się przez to, jaka się stała. Ba, nawet przez cały film się nie odzywa, tylko wydaje z siebie różne odgłosy... No ogólnie aktorsko w tym filmie wypadł najlepiej. Ale Martin ma swój mały sekret, który skrywa w magazynie, a mianowicie jest tam kilkunastu porwanych przez niego ludzi, z których zamierza stworzyć swoją własną ludzką stonogę. I tam między innymi mamy taki mały, genialny smaczek, gdyż jedną z porwanych osób jest aktorka, która grała w pierwszej części Ludzkiej stonogi. Nawet z początku niczego nieświadoma opowiada Martinowi, jak to tam było na planie filmowym podczas kręcenia tego filmu xD. Wszystko fajnie, gdyby nie to, że potem staje się jednym z "członków" ludzkiej ludzkiej stonogi stworzonej przez naszego czuba. A następnie, gdy już już dochodzi do tej operacji połączenia tych ludzi, to o matulu... Nie polecam tego ludziom o słabych nerwach. Jak w poprzedniej części cała ta operacja została pominięta, tak tutaj prawie wszystko zostało pokazane w detalach 😵. Choć i tak to nie jest najgorsze, bo to najgorsze dzieje się kilka chwil później. Ale tego już opisywał nie będę, bo tam to już jest zbyt ostra jazda... Co ja obejrzałem... Wyjmijcie mi to z głowy. Jest tyle horrorów, a ja sobie wymyśliłem omawianie trylogii Ludzkiej stonogii. Głupie...

Moja ocena tego filmu to ☠️/10. Na szczęście to ma trzy części i jutro już koniec tego shitu.

Karol D

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł