Mrok lasu (2023) - Recenzja


Fabuła: Młody mężczyzna walczy o życie, gdy ojciec jego zmarłego przyjaciela obwinia go za śmierć syna i szuka zemsty.

Opinia: Na dzisiaj horrorek, w którym trójce ludzi przychodzi się zmierzyć z mściwym, starszym mężczyzną, który obwinia jednego z nich o śmierć syna. Początek filmu nam pokazuje, co się te 20 lat temu tak naprawdę wydarzyło i kto był winny śmierci tamtego chłopca, a natomiast zbieg okoliczności pomógł jego ojcu dojść do prawdy i teraz szuka zemsty. I kurde, kompletnie nic o tym filmie nie wiedziałem, dopiero na Ekino zauważyłem, że został ten tytuł dodany. A szkoda, bo Francuzi odwalili kawał bardzo fajnej roboty i uważam, że "Mrok lasu" zasługuje na większy rozgłos. Całkiem fajnie napisani zarówno główny bohater, jak i antagonista. Scenariuszowo też wiele rzeczy trzyma się kupy, klimacik też całkiem przyjemny no i plus do tego wszystkiego dostajemy kilka dobrych twistów oraz parę mocniejszych scen, jak scenka śmierci w piwnicy dziadzia. Metraż filmu też zadowalający bo trwa około godziny dwadzieścia. Mocno polecam zerknąć na ten tytuł, bo gwarantuje fajną zabawę.

Ode mnie ocenka to 7/10.

Karol D. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł