Sukkub (2024) - Recenzja
Fabuła: Świeżo upieczony ojciec zmagający się ze zmęczeniem, niepewnością emocjonalną i rozpadem małżeństwa dołącza do aplikacji randkowej.
Opinia: Dzisiaj w recenzji horrorek z nutą erotyki, który w mojej opinii wnosi lekką świeżość do kina grozy. Poznajemy w nim historię faceta, który boryka się z kryzysem małżeńskim. Zmęczony problemami postanawia za namową przyjaciela założyć konto w aplikacji randkowej, w której łapie kontakt z tajemniczą Adrą. Kobieta proponuje mu erotyczne spotkanie u niej w domu. Bohater jednak nie wie, kim tak naprawdę jest Adra i jakie ma ona plany wobec niego. No i chyba po tytule filmu nie da się ukryć, że nie jest ona zwyczajną kobietą, a właśnie demonem Sukkubem, który swoją drogą wygląda całkiem nieźle. Sam film też prezentuje się fajnie. Jest w nim gęsty klimat, napięcie oraz momentami wjeżdża niemała schiza. No i do filmu wkrada się też motyw, który mam wrażenie, że został zapożyczony z "Uciekaj!". Nie będę do końca zdradzał, ale ci, co Sukkuba mają obejrzanego, to będą wiedzieli, o co chodzi. Fajny smaczek. Sam tytułowy demon też prezentuje się przebiegle i pięknie potrafi manipulować umysłem bohatera. Film też można powiedzieć, że jest podzielony na dwie części. Pierwsza pokazuje akcję z perspektywy monitora, coś jak w horrorach o cyberprzestrzeni typu "Cybernatural", a druga część to mierzenie się bohatera z pułapkami w swoim umyśle. Polecam wam zerknąć na ten tytuł, bo uważam, że warto, chociaż by po to, by wyrobić sobie własną opinię. Zwłaszcza, jeśli lubicie poschizowane rzeczy.
Moja ocena tego filmu to 6/10.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz