The Last of Us: Sezon 2 - Odcinek 5 (2025) - Omówienie spoilerowe
Omówienie: Kolejny wtorek, a wtorek oznacza omówienie kolejnego epizodu naszego serialu, który skończy nam się już za dwa tygodnie. No więc co się wydarzyło? Czy dostaliśmy kolejny zwyczajny odcinek "The Last of Us", czy może nie i w końcu nastąpił jakiś przełom? Po kolei. Gdzieś na początku dostajemy konfrontację Ellie i Diny z tymi inteligentniejszymi zarażonymi, od których to jeden ugryzł bohaterkę w pierwszym odcinku. Tutaj dziewczyny trafiają na właśnie większą grupę i wpadają w nielada tarapaty. Z opresji jednak ratuje je Jess, który pokonuje grzybiarzy i całej trójce udaje się uciec. Ale to nie znaczy, że są bezpieczni, gdyż po chwili natrafiają na grupę serafitów, których lider wybebesza jakiegoś gostka. Brutalna scena, trzeba przyznać. A Dina po chwili dostaje strzałą w nogę od jednego z nich i nawiązuje się krótka walka bohaterów z bliznami. Ostatecznie udaje się im uciec bezlitosnym zabójcom. Dalej zaś mamy dość kluczową scenę, w której Ellie odnajduje jedną z oprawczyń Joela, Norę. Po małej wymianie zdań oglądamy pościg Ellie za Norą, który kończy się przypadkowym wejściem dziewczyn w zarodniki, co powoduje, że napastniczka zaciąga się grzybowym pyłem. Ellie, jako że jest odporna na działanie kordycepsu, to po chwili dopada zarażoną Norę i gasi w niej życie przy użyciu stalowej rury. I to tyle. Patrząc na scenkę kończącą, to zakładam, że następny odcinek będzie retrospekcją tego, jak na przestrzeni lat potoczyła się sprawa pomiędzy Joelem, a Ellie i co się stało, że tamta przez długi czas chodziła na faceta sfochana. Podsumowując, to był to bardzo dobry odcinek. Początek zapowiadał, że będzie to kolejny zwyczajny epizod, ale zakończył się bombowo i fajnie.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz