Egzorcyzmy Carmen Farias (El Exorcismo de Carmen Farias) 2021 - recenzja - Meksykańskie kino grozy nie jest takie złe




"Egzorcyzmy Carmen Farias" to meksykański horror w reżyserii Rodrigo Fiallegi, który eksploruje znane motywy okultyzmu i rodzinnych tajemnic, jednak w subtelniejszy sposób niż typowe filmy o egzorcyzmach. Fabuła opowiada historię Carmen (Camila Sodi), która po śmierci matki dziedziczy dom swojej babci. Nękana traumą i smutkiem po stracie bliskich, bohaterka podejmuje decyzję o odwiedzeniu posiadłości, która szybko okazuje się miejscem pełnym mrocznych tajemnic.

Na miejscu Carmen odkrywa stare nagrania VHS, które dokumentują przeszłe rytuały i ceremonie egzorcyzmów, w których uczestniczyła jej babcia wraz z lokalnym księdzem, ojcem Juanem (Juan Carlos Colombo). Powoli dochodzi do przerażającego odkrycia, że jej babcia nie była osobą, za którą ją uważała – była zaangażowana w tajemnicze i niebezpieczne praktyki, które sprowadziły na dom złowrogą obecność. Carmen, próbując zrozumieć tę historię, sama staje się celem nadprzyrodzonych sił, które coraz bardziej zaczynają wpływać na jej psychikę i otoczenie.

Film wyróżnia się klimatycznym podejściem do horroru, skupiając się na psychologicznym aspekcie traumy i żałoby. Twórcy postawili na budowanie atmosfery i stopniowe odkrywanie tajemnic, zamiast dynamicznych scen grozy czy nagłych straszaków, co przypomina bardziej japońskie horrory, takie jak Ringu. Dom babci, pełen starych mebli i zakurzonych zakamarków, staje się niemal żywą postacią – przestrzenią, w której czas i rzeczywistość są zamazane, co wywołuje uczucie nieustającego niepokoju i zagubienia.
Gra aktorska Camilí Sodi zasługuje na pochwałę – jej Carmen jest postacią złożoną, naznaczoną żalem, ale również determinacją, by stawić czoła rodzinnym sekretom. Sodi w realistyczny sposób pokazuje wewnętrzne rozdarcie między miłością do rodziny a lękiem przed przeszłością, która nie daje jej spokoju. Wspiera ją także znakomity Juan Carlos Colombo w roli ojca Juana, który swoją obecnością dodaje fabule głębi duchowej, będąc postacią, która balansuje między wiarą a desperacją w obliczu niewyjaśnionego zła.
Mimo, że "Egzorcyzmy Carmen Farias" nie wnoszą wiele nowego do gatunku horroru, wyróżniają się jednak solidnym wykonaniem i subtelnym podejściem do tematu. Zamiast standardowej opowieści o demonach i egzorcyzmach, film koncentruje się na osobistej podróży bohaterki, jej traumach oraz próbach poradzenia sobie z tajemnicą przodków. Dla fanów powolnych, atmosferycznych horrorów, które opierają się na budowaniu napięcia i psychologicznym niepokoju, ten film może okazać się ciekawą propozycją.
"Egzorcyzmy Carmen Farias" to film, który choć nie oferuje przełomowych rozwiązań fabularnych, zachęca do refleksji nad dziedzictwem rodzinnym i tym, jak przeszłość potrafi odcisnąć piętno na kolejnych pokoleniach.

~Smiley~

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł