Kod zła (2024) - Recenzja

Fabuła: Agentka FBI zostaje przydzielona do nierozwiązanej sprawy seryjnego mordercy sprzed lat. Odkrywa dowody na okultyzmu i swoje osobiste powiązanie z zabójcą.

Opinia: Na dzisiaj taka oto produkcja, która zbiera całkiem dobre oceny od widzów, a przez niektórych jest nawet uważana za horror roku. Czy tak jest też w mojej opinii? Z jednej strony tak, bo film jest naprawdę dobry, wszystko trzyma się w nim kupy i jest czymś świeżym, plus tutaj wchodzi naprawdę dobra gra aktorska Nicolasa Caga, że aż ciary przechodziły. Ale z drugiej strony film rozkręca się w masakrycznie powolnym tempie, że aż człowiek stoczył epicką bitwę, żeby nie zasnąć. Melatoniny do ognia jeszcze dodawało to, że tytułowego Longlegsa na ekranie było żałośnie mało, a w mojej opinii powinno go być nieco więcej, a tak jak się pojawia, to na raptem minutę lub dwie. Ale jak już dochodzi do tego jego pojawienia się, to jest grubo, bo gość jest psychiczny i jednocześnie genialny. Czy polecam ten film? Jeśli lubicie horrory ze stopniowo budowanym napięciem i nie przeszkadza wam mała ilość akcji, a jednocześnie szukacie czegoś świeżego, to tak. Polecam obczaić, bo myślę, że przypadnie wam do gustu. 

Moja ocena tego filmu to 6+/10. 

Karol D. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł