Śnieżka dla dorosłych (1997) - Recenzja


Fabuła: Kiedy matka Lillian umiera podczas porodu, jej mąż szybko znajduje ukojenie w ramionach nowej żony, Lady Claudii. Ale serce Claudii nie bije dla męża, ona wielbi magiczne lustro, za pomocą którego może zostać królową wszystkich istot... aż po kres ich żywota.

Opinia: Tym razem mam dla was takie oto coś, co jest horrorową wersją baśni o Królewnej Śnieżce. No więc mamy młodziutką Lilli Hoffman, która ma nie po kolei ze swoją macochą. Nic dziwnego, że nie pała do niej sympatią, bo od pierwszych minut, odkąd pojawia się na ekranie, to widać po niej, że to jakiś kawał hadryny i miłą tylko udaje. Dobór aktorki do roli Lady Claudii na plus. Jej spojrzenie i mimika dobrze oddają jej charakter. A dalej, jak jej dziecko rodzi się martwe, to zaczyna wychodzić z niej jej prawdziwe oblicze. No i do tego tapla paluchy w czarnej magii. Z zalet to jeszcze krasnoludki, które w dalszej części filmu towarzyszą Lilli. Banda zakapiorów, która dnie spędza na ryciu w ziemi w poszukiwaniu złota. Ale natomiast wad niestety jest więcej od zalet. Między innymi pierwsza połowa filmu jest koszmarnie nudna, a sam film dłuży się niemiłosiernie i mimo że trwa zaledwie półtorej godziny, czuć jak by trwał z godzinę dłużej. Wlokło się to strasznie. No i tego horroru w tym horrorze też jak by mało, a potencjał był spory, więc niestety nastąpił tu mały zawód. Mocniej zrobiło się dopiero pod koniec. Jeśli jesteście fanami bajki o Królewnej Śnieżce, to możecie zalukać i zobaczyć jej mroczniejszą wersję. Mi osobiście film nie przypadł do gustu.

Moja ocena tego filmu to 3+/10. Było kilka fajnych elementów i lepszych momentów, ale poza tym to nuda.

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł