Władca mroku (2023) - Recenzja


Fabuła: Rebecca Holland od niedawna mieszka i pracuje jako osoba duchowna w małym miasteczku. Podczas lokalnych dożynek jej córka Grace znika bez śladu, po czym rozpoczynają się desperackie poszukiwania. Wraz z poszukiwaniami dziewczynki na wierzch wychodzi coraz więcej tajemnic, za którymi kryje się mroczna przeszłość miejscowości.

Opinia: Bez wątpienia "Władca mroku" jest jednym z najlepszych horrorów ubiegłego roku. Czuć w w nim ten piękny, pogański klimacik, który dodatkowo podkręcają przyprawiające o gęsią skórkę kawałki grane na skrzypcach. Strasznie fajna ścieżka dźwiękowa. Co ciekawe, w filmie główna bohaterka jest proboszczem, która na dodatek posiada męża i córkę. Może się nie znam, ale zapewne są kraje, w których jest wzniesiony celibat i duchowni mogą zakładać rodziny. Fajne jest też to, że Rebecca pomimo duchowości jest w stanie brać udział w miejscowych, poza chrześcijańskich tradycjach, nie mając tego przysłowiowego kija w tylnej części ciała i nie poucza ludzi, że "to i to jest niezgodne z Bogiem oraz to i to jest satanistyczne" i inne robienie nagonki i szczucie na wszystko co jest niezgodne z naukami kościoła. W filmie jest jeszcze postać niejakiego Jocelyna Abneya, gościa który w trakcie dożynek przebiera się za Władcę mroku. Poziom aktorski tego człowieka to czysta poezja. Genialnie odegrana rola charyzmatycznego okultysty. Fajne jest to, jak Abney konfrontuje swoją wiarę z wiarą Rebecci i opowiada jej o starożytnym bóstwie Galowgogu, a ona na to, że nie wierzy w bajki, po czym ten do niej z kolei, że jedną bajkę głosi co tydzień  w niedzielę w kościele XD. Uwielbiam. Świetny, bardzo ciekawy film z ciekawą fabułą, lecz muszę przyznać, że końcówka niezbyt mnie satysfakcjonuje. Ale to nie ujmuje temu, że film jest poprostu genialny.
Oby w przyszłości powstało więcej folklorowych horrorów, bo te zawsze wychodzą genialnie, jak chociaż by Midsommar, czy Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii. Napewno lepsze to niż 2897 horror o opętaniu, czy 900 slasher, gdzie połowa z nich to kupsztale. A taki folk horror, to coś, co zawsze mnie kupi. 

Moja ocena Włdcy mroku to 8❤️/10.

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł