Zezwierzęceni (We Are Monsters) 2015 - recenzja
Emma jest kobietą ze świata biznesu. Udając się na konferencje prasową taksówką, zostaje brutalnie odurzona i porwana. Od tej chwili czeka ją walka o przetrwanie.
***
"Zezwierzęceni" (tytuł oryginalny: "We Are Monsters") to szwedzki horror z 2015 roku w reżyserii Tommy’ego Wiklunda i Sonny'ego Laguny. Film ten jest brutalnym i niepokojącym spojrzeniem na naturę ludzkiej przemocy, rozgrywającym się w klaustrofobicznej scenerii, która potęguje uczucie strachu i beznadziei.
Fabuła filmu skupia się na młodej kobiecie o imieniu Emma (grana przez Annikę Lindström), która zostaje uprowadzona przez grupę sadystycznych mężczyzn. Zmuszona do walki o swoje życie, Emma musi zmierzyć się nie tylko z fizycznym zagrożeniem, ale także z własnymi demonami i przetrwać w świecie, w którym człowieczeństwo zdaje się być jedynie pustym słowem. Film balansuje na granicy horroru i thrillera psychologicznego, poruszając trudne tematy związane z traumą, przemocą i degradacją moralną.
Atmosfera filmu jest surowa i niepokojąca, co dobrze oddaje zimną i mroczną estetykę skandynawskiego kina grozy. Reżyserzy Wiklund i Laguna skutecznie budują napięcie poprzez intensywne, czasem wręcz drastyczne sceny, które nie unikają brutalności. W filmie czuć też silny wpływ kina exploitation, gdzie przemoc i cierpienie bohaterów stają się głównymi elementami narracji.
Aktorsko, film jest solidny, choć momentami może sprawiać wrażenie nieco przeszarżowanego. Annika Lindström w roli Emmy wypada przekonująco, przedstawiając swoją postać jako kobietę zdeterminowaną, by przetrwać, mimo niewyobrażalnego cierpienia. Jej przemiana z ofiary w walczącą o przetrwanie jest jednym z najważniejszych elementów filmu. Antagoniści, grani przez tor Andersa Sahlmana i Freddy'ego Åsbloma, są przerażający w swojej bezwzględności, co podkreśla nihilistyczny wydźwięk filmu.
Wizualnie, "Zezwierzęceni" to film, który nie boi się eksponować brudu, mroku i surowości. Scenografia jest minimalistyczna, co wzmacnia uczucie izolacji i osaczenia. Reżyserzy umiejętnie wykorzystują ciasne przestrzenie, aby potęgować klaustrofobiczny klimat, a odpowiednio dobrane oświetlenie i dźwięk dodają całości niepokojącego charakteru.
Słabości filmu mogą wynikać z jego jednostronnego skupienia na brutalności, co może być odpychające dla widzów szukających bardziej zróżnicowanych emocjonalnie doznań. Narracja miejscami wydaje się być nieco zbyt przewidywalna, a rozwój fabuły opiera się głównie na eskalacji przemocy, co może ograniczać głębsze zaangażowanie widza.
Podsumowując, "Zezwierzęceni" to horror, który z pewnością przypadnie do gustu fanom cięższych, bardziej brutalnych odmian gatunku. To film surowy, niepokojący i brutalnie realistyczny, który pozostawia widza z poczuciem niepokoju i skłania do refleksji nad ciemnymi stronami ludzkiej natury. Jednak ze względu na swoją bezkompromisowość, nie jest to produkcja dla każdego – wrażliwi widzowie mogą poczuć się przytłoczeni jego drastycznością.
Moja ocena: 7/10
~Smiley~
Komentarze
Prześlij komentarz