Mięso (2016) - Recenzja
Fabuła: Wywodząca się z wegetariańskiej rodziny Justine rozpoczyna studenckie życie. Podczas tygodnia kocenia zostaje zmuszona do zjedzenia kawałka mięsa. Po tym zdarzeniu zachodzą u niej zmiany, co sprawia, że odkrywa w sobie pociąg do kanibalizmu.
Opinia: Film jak dla mnie bardzo interesujący. Trochę on pokazuje, że tacy ludzie mogą mieszkać nawet w naszym społeczeństwie, w naszym mieście, w naszej wiosce albo i nawet w naszym budynku, a my możemy nie być tego absolutnie świadomi. Kawał fajnego horroru, który oglądasz od początku do końca. Mimo, że nie jest on jakoś ekstremalnie brutalny, to jest kilka scenek, które sprawiły, że mi się lekko w głowie zakończyło, jak ta, w której widzimy, jak u Justine pojawiają się zmiany naskórne i miałem takie "ysz ajajajajaj". Niby nie brzmi to jakoś niesmacznie, a wywołało we mnie reakcję. Podobnie scena z depilowaniem piczy... Serio, nie prościej było zakupić sobie maszynkę? Aż wieżgnąłem z wrażenia... Khem... Nieważne. Po tej torturze dla moich oczu nastąpiła scena, w której siostra Justine, Alexia przypadkiem, lecz w dziwny sposób upitala sobie palca, a główna bohaterka go bierze i je. Oprócz siostry, w filmie jest jeszcze jeden bohater, biseksualny Adrien. Znaczy niby przedstawia się jako gej, ale coś tam jak by mieli się ku sobie z Justine. Ale zostawmy to już. Napewno na plus fabuła, która nawet mnie wciągnęła oraz elementy, które na pozór nie są niczym strasznym, a wzdrygnęły mną. To tylko pokazuje, jak dobrze zostały zrealizowane. No i finał i segmenty końcowe tego filmu, to jest coś pięknego, a zarazem makabrycznego. Polecam fanom horroru, bo serio dobry film.
Moja ocena końcowa to 6/10.
Karol D.
Komentarze
Prześlij komentarz