Noc Dziękczynienia (2023) - Recenzja

Fabuła: Mieszkańcy miasta Plymouth, kolebki Święta Dziękczynienia, porzucają tradycyjne, rodzinne zgromadzenia, by celebrować kolejne święto – konsumpcyjny Black Friday. Żądza posiadania doprowadza do tragicznych w skutkach zamieszek, które stają się viralowym hitem w sieci.

Opinia: Kolejnym omawianym przeze mnie horrorem jest to slasherowe cacuszko, który funduje kawał krwawej zabawy. Film zaczyna się z grubej rury, bo od wspomnianego wcześniej Czarnego Piątku, w którym zakupocholicy wpadają do marketów i polują na okazyjne ceny, siejąc przy tym chaos. Tylko w tym filmie ten chaos został przedstawiony do granic absurdu, bo ludzie tam aż się zabijali, byle tylko dorwać jakąś tam gofrownicę. Fajna, pełna krwi parodia czarno-piątkowego szaleństwa. No i rok później w okolicach następnego Święta Dziękczynienia w miasteczku zjawia się morderca przebrany za Johna Carvera i inspirując się owym świętem dokonuje rzezi. No i tutaj też spory plus, bo kilka zabójstw było dość niecodziennych. Że tak sobie pozwolę jedną zaspoilerować... Klapa od śmietnika przecinają na pół babkę. Aż musiałem dwa razy ją obejrzeć, bo kobiecina uciekała przed samochodem i próbowała wejść do śmietnika, a gdy mrugnąłem, to już była przecięta na pół xD. Więcej zdradzał nie będę, ale podpowiem, że jest tam soczyściutko i wszystko fajnie prowadzi do dość mocnego finału. Na doczepkę jedynie można powiedzieć, że główne postacie są trochę nijakie. Jakoś niespecjalnie mnie obchodziły. Już nawet ojciec głównej bohaterki był ciekawszą postacią, niż ona sama. Podsumowując to polecam wam "Noc Dziękczynienia". Dla fanów slasherów pozycja murowana.

Moja ocena tego filmu to 6+/10

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł