V/H/S/99 (2022) - Recenzja


Fabuła: Kolejna część z serii, w której tym razem dostajemy 5 kaset z 1999 roku z makabrycznymi nagraniami na nich.

Opinia/omówienie: No więc powracam do was z omawianiem kolejnych części VHS, gdyż postawiłem sobie za punkt honoru zrecenzowanie wam całej serii. No więc dostajemy aż piątkę różnych nagrań i w każdym z nich dzieje się nie mało. Nagranie pierwsze opowiada historyjkę grupy rock'n'rollowców, którzy udają się do podziemi, które służyły za siedzibę innej grupy rockowej, którzy są ich idolami. Ale jako że jest to banda dzbanów, to beszczeszczą to miejsce i spotyka ich za to marny los. Akurat te nagranie jest dosyć słabe i miałem takie "meh, idźmy dalej". A więc idźmy dalej i dalej dostajemy taśmę, w której grupa dziewczyn chce zwerbować do swojego bractwa nową i zostaje ona poddana próbie, w której to musi spędzić noc w trumnie, na dodatek zakopana 2 metry pod ziemią. Chore. Oczywiście dziewczyny nie zamierzają jej ułatwiać zadania i zapodają jej pojemnik z dość przerażającą niespodzianką, plus dochodzi tutaj motyw miejskiej legendy i to co się dzieje dalej, to jest to coś pięknego. Aż żal spoilerować. I podczas oglądania drugiego nagrania wreszcie poczułem, że to jest kuźwa to... Stare dobre VHS 🥰. A to dopiero druga kaseta. W trzeciej z kolei mamy teleturniej "Ozzy's Dungeon", w którym uczestnicy podejmują się jakiś dziwnych zadań. Jednym z nich jest tor przeszkód, w którym jedna z uczestniczek ulega wypadkowi. Wściekła matka dziewczyny porywa gospodarza programu i go torturuje. Gość jednak postanawia zdradzić swoim porywaczom pewne sekretne miejsce. Na miejscu okazuje się, że typunio ukrywa w jaskini... sporych rozmiarów człowieka? Z jego bebechów wyskakuje jakaś nadnaturalna istota z innego wymiaru? Muszę przyznać że ten segment zrył mi beret. CGI kuło po oczach, ale nadal dobre to było. Nagranie numer 4: Mamy grupę nastoletnich chłopaków i na przeciwko jednego z nich wprowadza się nowa, urodziwa sąsiadka, którą chłopcy każdego dnia podglądują. Pewnego dnia młodszy brat jednego z nich zaznajamia się z nią i pod ich prośbą instaluje w jej komputerze system szpiegujący, pozwalający im dowolnie na nią patrzeć. Jednak dzięki systemowi szpiegującemu odkrywają też mroczny sekret dziewczyny i ich podglądactwo tragicznie się dla nich kończy. Omal mi oczy z orbit nie wyskoczyły, jak zobaczyłem, czym naprawdę jest ta babka. Wielki plus za ten segment, bo to było coś mocno niespodziewanego. I ostatnie nagranie chyba najmocniejsze ze wszystkich... Grupa ludzi odprawia rytuał, przez który przypadkowo dwójka facetów trafia do piekła. Tak, dobrze czytacie. I to co się tam odjaniepawla, to o matko bosko. Aż oszczędzę wam spoilerów, bo to trzeba obejrzeć samemu. Poprostu cudo. Miejscami głupie, ale ja się ubawiłem. Podsumowując to oto całe VHS 99. Kawał dobrego shitu, a napewno lepsza część od 94 i już się nie mogę doczekać, aż obejrzę kolejną. Polecam, jak cholera.

Moja ocena tego filmu to 8/10.

Karol D. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A Knight's War (2025) - Recenzja

Autopsja Jane Doe (The Autopsy of Jane Doe) 2016 - recenzja

Wpływ kina grozy na muzykę metalową - autorski artykuł